piątek, 8 kwietnia 2011

O Piastonaliach 2011

Na początku przepraszam wszystkich za długi brak aktywności na blogu, ale przyznam szczerze, że nie miałem weny,a to byłoby całkowicie pozbawione sensu, gdybym pisał bez natchnienia. Jako, że jesteście bystrzy zauważyliście, że wena się odnalazła - leży niedaleko, u stóp pewnej imprezy studenckiej, w pewnym mieście na południowo-zachodnich rubieżach Polski - i nie jest to Wrocław, ani żadne miasto należące do Aglomeracji Śląskiej. Obserwując tę imprezę, Zagórski od lat kilku zauważał stagnację - co roku występowały te same zespoły, co roku była ta sama koncepcja imprezy, co roku byli inni ludzie, chociaż niby jednak Ci sami, którzy uważali, że robią wszystko co się da by było lepiej i nie mają pieniędzy. A z roku na rok wszystko staczało się na psy...(w tym momencie przepraszam wszystkie czworonogi! Przynajmniej one się nie gniewają gdy wytykam publicznie ich błędy). Pewnego słonecznego dnia pomyślał redaktor, że może Ci pracowici ludzie mimo swoich wspaniałych talentów organizatorskich, managerskich i ekonomicznych mimo dobrych chęci nie portrafią zorganizować dobrze swojego święta, bo nie są ludźmi, dla których muzyka od zawsze stanowi jeden z najważniejszych elementów - i nie ma w tym nic złego - jedni zajmują się rządzeniem, inni sportem, jeszcze inni sztuką itd. Przemyślenia skłoniły redaktora do złożenia wizyty u jednego z samorządów. Przyszło mu się mierzyć z grupą ludzi, którzy o muzyce nie mieli bladego pojęcia, którzy się nią na codzień nie zajmują, którzy nie poświęcali cennych godzin swojego życia na jej uprawianiu, kontemplowaniu i propagowaniu. I NIE MA W TYM NIC ZŁEGO.Redaktor o tańcu, budowaniu mostów oraz lataniu samolotem nie wie nic - dlatego się w tych kwestiach nie ośmiela nawet zabierać głosu. Postanowił więc pomóc im jako ten, który muzyką od lat najmłodszych żyje. Posłuchali tego co ma do powiedzenia, pokiwali głowami, niby nawet zaaprobowali jego propozycje,ale okazało się to tylko jedynie złudzeniem! Słowa poszły na marne, prośby okazały się nieskuteczne. Ktoś zapyta : dlaczego? Opdowiedź jest prosta i bolesna - LUDZIE,KTÓRZY NIE MAJĄ POJĘCIA O MUZYCE ORGANIZUJĄ BĄDŹ CO BĄDŹ JEDYNĄ OTWARTĄ KILKUDNIOWĄ PLENEROWĄ IMPREZĘ MUZYCZNĄ W SWOIM MIEŚCIE. To tak jak ja bym mówił, że jestem znawcą architektury i postanowiłbym zaprojektować 30 piętrowy budynek w centrum miasta - skończyło by się to katastrofą, chociaż plany budynku mogłyby być z pozoru niezwykle okazałe. Ale co tak naprawdę jest złego? Zły jest program.Żeby to uzasadnić posłużę się faktami.


18.05.2011 (środa) Dzień Klubowy

- Andrew Bennett
- Richard Durand




"Dlaczego organizujecie "dzień klubowy"?Nie wiem, po prostu, tak ma być - odpowiedział pewien samorządowiec" . "Dzień klubowy" to jeden z najgłupszych pomysłów jaki można było wymyślić. Jak sama nazwa mówi "klubowy" nie powinien mieć miejsca na otwartej przestrzeni - powinien odbywać się w klubie, a jeżeli już ma miejsce na dworze to nazwa jest dość paradoksalna (ale  być może się nie znam,więc ktoś mądrzejszy mógłby mnie poprawić?). Od kiedy sięgam pamięcią "dzień klubowy" jest świętowany przez studentów, którzy nie ujawniają się zbytnio w czasie roku akademickiego. Wszak niezbyt często widywałem w uczelnianych gmachach łysych osiłków przywdzianych w markowe sportowe ubrania, plujących słonecznikiem gdzie popadnie i szukających nietypowych rozrywek w postaci np. zatopienia noża w jamie brzusznej swojego osiedlowego oponenta. I tutaj odsyłam do seriwsu 24opole.pl 

http://www.24opole.pl/4014,Nozownik_z_Piastonaliow_przed_sadem,wiadomosc.html


19.05.2011 (czwartek) „Skaczcie do góry”
- Happysad
-Strachy na Lachy
-Cała Góra Barwinków
-Pataconez


Happysad - 28.11.2010,04.10.2011,18.05.2011 - ta ostatnia data jak nietrudno zauważyć to będzie trzeci koncert tego samego zespołu w Opolu w ciągu 7 miesięcy. Bardzo oryginalny pomysł, tego pragną Opolanie, cóż za nowość:)! Rozumiem, że zespół cieszy się popularnością, ale czy naprawdę nie było innych dobrych polskich kapel? Odpowiedzcie 
sobie sami.


Strachy na Lachy - i tutaj pada moje konkursowe pytanie. Konia z rzędem temu, kto zliczy ile razy na Piastonaliach występował Grabaż ! (oczywiście biorąc pod uwagę Pidżamę Porno oraz Strachy na Lachy). Oczywiście lubię jego twórczość, ale nie wiem czemu występuje niemalże co roku w ramach święta studentów?! To tak jak co roku w czasie świąt Bożego Narodzenia w telewizji jest emitowany film "Kevin sam w domu''. To już zakrawa o niesmaczną rutynę!


Cała Góra Barwinków - Nigdy nie grali na Piastonaliach - dobrze! nareszcie jakiś powiew świeżości.W Opolu byli w 2010 roku jedynie 2 razy:)! to naprawdę nieźle!:)


Pataconez - W to mi graj!;) Wreszcie zespół młody,świeży i pełny energii.Brawo.Szkoda,że inne mniej znane, acz wyśmienite zespoły nawet nie postawią pół stopy na scenie.Ale to temat na osobny post.


20.05.2011 (piątek) Dzień Damski

- Monika Brodka



No to coroczne święto warszafskich lansiarzy w postaci festiwalu telewizji aka piosenki polskiej w Opolu ma konkurencje w postaci piastonaliowej. Szkoda, że nie wystąpi Violetta Villas - sory Monia! :) A co do dnia "damskiego"...Ja tam wolę dni koedukacyjne, zwłaszcza przy dobrej muzyce!;)


21.05.2011 (sobota) Dzień Męski

- Bongo Stan
- Kim Nowak
- Wojciech Waglewski z zespołem VOO VOO



Bongo Stan - a niech będzie ! Lokalnie po linii Boba M.! A co do Kima i Voo Voo...Doskonale, ale czy to troche nie za mało rocka? Z drugiej strony Voo Voo występowało w czasie Kulturaliów i nietylko....




A teraz...Czego mi brak : 


- nie ma nawet jednego zespołu punkowego
- nie ma żadnego zespołu grającego mocniejsze brzmienia
-różnorodności


Czego mam dość :


-tych samych zespołów każdego roku od lat
-zespołów,które w Opolu grają koncerty kilka razy w roku, a potem na Piastonaliach również.
-Bezguścia organizatorów.
-Ich tłumaczeń - wszak przecież dobrze im radzono!


Kto mógłby wystąpić?


"Acid Drinkers? Przecież ich nikt nie zna i nikt nie przyjdzie na ich występ "Odpowiedział koneser z samorządu. a Ile tygodni na liście przebojów trójki na pierwsyzm miejscu w tym roku,kto wie?


"Lipali" - Nigdy na Piastonaliach nie grali. Ile Fryderyków...koncertów,płyt,uznania....masa;)


"Tuff Enuff" - Wrócili na scenę, ale nie będzie ich na Piastach bo po co...


"Zberny 3000" Świetny zespół opolski, dlaczego grają w całej Polsce, a na Piastonaliach nie?:)


"Para Wino" Chętnie bym się pośmiał:)a tu rozczarowanie, albo "Zielone Żabki"? Brak punka albo "The Analogs"...?


To byloby na tyle. Dość. I niech nikt nie mówi,że krytykuję, a nic nie robię...Chciałem przecież pomóc,ale nikt mnie nie słuchał. Jeżeli się coś zmieni, to jestem w stanie się publicznie zlinczować i przeprosić, ale nie chce nikogo obrażać. Po prostu jak wielu moich znajomych jestem zawiedziony.






I to ma być studenckie świętowanie?:)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz